200km>
Dystans całkowity: | 11200.46 km (w terenie 0.50 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 425:22 |
Średnia prędkość: | 26.33 km/h |
Maksymalna prędkość: | 91.10 km/h |
Suma podjazdów: | 109008 m |
Maks. tętno maksymalne: | 175 (95 %) |
Maks. tętno średnie: | 144 (78 %) |
Suma kalorii: | 171320 kcal |
Liczba aktywności: | 40 |
Średnio na aktywność: | 280.01 km i 10h 38m |
Więcej statystyk |
Benjamin Allen's Spring Tonic (Brevet 206km) + dojazd
-
DST
438.03km
-
Czas
16:00
-
VAVG
27.38km/h
-
VMAX
62.80km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
HRmax
172( 93%)
-
HRavg
123( 66%)
-
Kalorie 7689kcal
-
Podjazdy
3089m
-
Sprzęt Canyon Ultimate CF SLX Custom
-
Aktywność Jazda na rowerze
https://connect.garmin.com/activity/859770352
Kategoria 100km>, 200km>, 300km>, 30km>, 50km>, hardcory, solo, w grupie
Bournmouth
-
DST
434.11km
-
Czas
15:34
-
VAVG
27.89km/h
-
VMAX
77.50km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
HRmax
159( 86%)
-
HRavg
125( 67%)
-
Kalorie 8106kcal
-
Podjazdy
3526m
-
Sprzęt Canyon Ultimate CF SLX Custom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd cos kolo 3 w nocy.
Po 100km i postoju ktory zrobilem kawaleczek wczesniej zlapalem gume.
Piekny sloneczny dzien. Slonce zjaralo mi rece az skora mi zeszla...
Mialem problemy techniczne bo na duzy blat mi nie przerzucalo, ale w koncu sie zatrzymalem i to ogarnalem.
Mialem takze problemy zoladkowe i musialem co 1-1,5h stawac :/
Generalnie lajtowa jazda
https://connect.garmin.com/activity/820823828
https://connect.garmin.com/activity/820824069
https://connect.garmin.com/activity/820824309
Kategoria 100km>, 200km>, 300km>, 30km>, 50km>, solo, Wycieczkowo
Deszczowy Brevet 300 Peacocks and Kites
-
DST
330.95km
-
Czas
13:11
-
VAVG
25.10km/h
-
VMAX
77.60km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
HRmax
165( 89%)
-
HRavg
123( 66%)
-
Kalorie 6037kcal
-
Podjazdy
3900m
-
Sprzęt Canyon Ultimate CF SLX Custom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Prognozy pogody z dnia na dzien zapowiadaly sie coraz gorsze. Start planowo o 5 wiec poszedlem spac kolo 24 i juz lalo dosc konkretnie. Pobudka o 3:30 - brak poprawy pogody, leje dalej. Krotkie zastanowienie czy aby napewno chce mi sie jechac jakies 14-15h kompletnie przemoczonym. Stwierdzam ze jak juz sie zapisalem to nie wymiekne i jade. Sniadanie, pakowanie i jazda.
Ruszam ubrany na krotko z cieniutka kortka (bylo okolo 13-14stopni i lalo jak cholera). Po minucie jazdy zadalem sobie pytanie: "czy ja jestem glupi czy nie powazny" zeby pchac sie w taki syf na taka trase. Mialem watpliwosci czy ktokolwiek przyjedzie w taka pogode ale jak sie okazalo uzbieralo sie nas 13-14 osob w tym dwie kobiety.
No to jakies ciastko, herbata rozdanie kart brevetowych i punktualnie o 5 w deszczu ruszamy na trase.
Pierwsze 40km w grupie. Pozniej zatrzymalem sie na siku i mimo ze grupka minela mnie max minute odkad ruszylem ponownie nikogo nie moglem dogonic (wiedzialem juz ze prawdopodobnie pomylilem droge ktora byla 300m od miejsca gdzie sie zatrzymalem. Byla mgla ograniczajaca widocznosc na 100-150m bo inaczej widzialbym gdzie grupka pojechala a tak nadrobilem 5km i 3 podjazdy).
Na 1 punkcie kontrolnym po okolo 85km chcialem sie zabrac z pierwsza osoba, ktora bedzie ruszac po podbiciu karty ale niestety chyba jeden typek odjechal w momencie kiedy jak poszedlem do toalety i pozniej juz go nie zobaczylem (a bylem przekonany ze nikogo przede mna nie bylo przez pozostale 230km).
Zzabralem sie z jakims gosciem, ktory jechal juz ktorys raz tego breveta, niestety wspinaczka bardzo slabo mu szla no ale i tak postanowilem ze bede z nim jechal bo wie gdzie jechac. Na 2 punkcie kontrolnym po kolejnych 40km, w momencie gdy my zbieralismy sie do odjazdu dojechala jakas kobitka z gosciem. Ruszylismy we 2. Ja strasznie zmarzlem az mnie trzeslo z zimna wiec wyszedlem na zmiane i staralem sie jakos rozgrzac. Na jednym z podjazdow po 30-40km dogonila nas ta kobitka ktora spotkalismy na 2 PK, jechala zdecydowanie szybciej od mojego obecnego przewodnika wiec postanowilem ze dalej pojade z Nia i tak jechalismy we dwojke az do mety.
Generalnie jechala caly czas na kole i tylko na zjazdach i mocniejszych podjazdach troche strzelala z kola ale generalnie mocna sztuka sie okazala.
Majac okolo 270km w nogach czekala nas najbardziej stroma wspinaczka, nachylenie miejscami ponad 20%, generalnie 16-18% widzialem na odcinku 1,5km.
Na ostatnich 10km moja towarzyszka chyba dostala przyplywu mocy i dala naprawde konkretna zmiane.
Na sam koniec jechalismy sciezka rowerowa i prawdopodobnie tam zlapalem dwa kapcie na raz (po sprawdzeniu okazalo sie ze w sumie w obu kolach mialem 7 lub 8 dziur z czego wiekszosc dosc malych).
Mialem juz prawie od samego poczatku problem z wrzucaniem na duzy blat bo nie dosc ze dlon slizgala mi sie po manetce to jeszcze cos z przerzutka sie dziwnego stalo (chyba dlatego ze byla cala mokra) i nie chcial mimo wielu regulacji wrzucac na pate
Podsumowujac nie zaluje ze pojechalem mimo ze pogoda byla wybitnie niesprzyjajaca. Nienawidze jezdzic w deszczu ale majac w perspektywie konkretniejsze wyzwania trzeba sie hartowac na takie warunki.
Ostatnie okolo 30km nie ma sladu bo bateria w garminie mi padla.
https://connect.garmin.com/activity/802948034
Kategoria 100km>, 200km>, 300km>, 30km>, 50km>, hardcory, w grupie
Jestem zwyciezca... :)
-
DST
228.21km
-
Czas
07:34
-
VAVG
30.16km/h
-
VMAX
67.50km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
HRmax
164( 89%)
-
HRavg
137( 74%)
-
Kalorie 4500kcal
-
Podjazdy
1680m
-
Sprzęt Canyon Ultimate CF SLX Custom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mimo tego ze byla mega pizgawa i generalnie pierwsze 90km i 10km gdzies pod koniec mialem z wiatrem to udalo mi sie ukrecic srednia ponad 30km/h bez wiekszej spiny :)
https://connect.garmin.com/splits/793167820
Kategoria 100km>, 200km>, 30km>, 50km>, AVS>30km/h, solo
petla bieszczadzka z Krzychem na zabytku
-
DST
208.29km
-
Czas
07:18
-
VAVG
28.53km/h
-
VMAX
81.70km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
HRmax
165( 89%)
-
HRavg
141( 76%)
-
Kalorie 4156kcal
-
Podjazdy
2588m
-
Sprzęt POzyczone pojazdy
-
Aktywność Jazda na rowerze
https://connect.garmin.com/activity/769770134
Kategoria 100km>, 200km>, 30km>, 50km>, w grupie
dobra cwiartka...
-
DST
251.77km
-
Czas
08:43
-
VAVG
28.88km/h
-
VMAX
77.50km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
165( 89%)
-
HRavg
138( 75%)
-
Kalorie 4747kcal
-
Podjazdy
2322m
-
Sprzęt Canyon Ultimate CF SLX Custom
-
Aktywność Jazda na rowerze
https://connect.garmin.com/activity/745725419
od 95km (Llandovery) az do Llanelli jechalo sie delikatnie powiedziawszy ciezko bo wiatr od morza i do tego prawie non stop podjazdy.
Kolo 210km wyprzedzil mnie jakis typek probowalem jechac na kole ale nie bylo sensu bo i tak bym sie urwal po chwili, swoje w nogach juz mialem.
Co dziwne wrocilem niezbyt zmeczony choc mialem 2 kryzysy. Kolo 220km kupilem pepsi i zaczela sie jazda na nowo- prawie jakbym dopiero z domu wyjechal. Pepsi czyni cuda :)
Kategoria 100km>, 200km>, 30km>, 50km>, solo
ostatni trip 2014
-
DST
199.95km
-
Czas
07:22
-
VAVG
27.14km/h
-
VMAX
68.20km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
HRmax
175( 92%)
-
HRavg
140( 74%)
-
Kalorie 3875kcal
-
Podjazdy
1396m
-
Sprzęt Canyon Ultimate CF SLX Custom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piękny słoneczny dzień bez chmurki ale zimno.
Gdyby nie marznące stopy byłoby całkiem przyjemnie.
Miało byc na spokojnie wyszło troszke mocniej. Po 3h tętno tradycyjnie poszło troszke w góre i tak do samego końca nie mogłem już zejść poniżej 70% :/
Ostatnie 3h po ciemku tzn z lampkami
Dokręcając po osiedlu 3km garmin pokazał 200km a tu niespodzianka :)
Kategoria 100km>, 200km>, 30km>, 50km>, solo
lajtowe 200
-
DST
200.04km
-
Czas
07:00
-
VAVG
28.58km/h
-
VMAX
76.50km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
HRmax
172( 91%)
-
HRavg
132( 69%)
-
Kalorie 3456kcal
-
Podjazdy
1229m
-
Sprzęt Canyon Ultimate CF SLX Custom
-
Aktywność Jazda na rowerze
Za chepstow goniłem grupe z 15 kolarzy, ale jak tylko ich złapałem to po 500m skręcili gdzieś.
Generalnie plan był taki żeby poniżej 70% tętna kręcić
Kategoria 100km>, 200km>, 30km>, 50km>, solo
spokojne 200 z pogodą w kratke i kapciem pod domem
-
DST
210.34km
-
Czas
07:12
-
VAVG
29.21km/h
-
VMAX
68.00km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
HRmax
165( 87%)
-
HRavg
134( 70%)
-
Kalorie 4434kcal
-
Podjazdy
1346m
-
Sprzęt Felt F5C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Coś mi garmin świrował bo źle wskazywał wysokośc, nachylenie itp. Na górce gdzie wysokośc jest 160-170m.n.p.m. pokazało mi 20 więc przewyższen wyszło pewnie z 200-300m więcej.
Na 120km dopadła mnie ulewa i czekałem z 10 minut pod drzewem aż troche sie uspokoiło.
Jakieś 1-1,5km przed domem stojąc na światłach poczułem że coś kierownica cięzko chodzi Okazało się że mam małą dziurke w dętce. Musiałem się zatrzymać kilkaset metrów od domu 2 razy i dopompować troche bo spacer to nie było najlepsze rozwiązanie.
Kategoria solo, 50km>, 30km>, 200km>, 100km>
konkretne 200
-
DST
247.99km
-
Czas
08:44
-
VAVG
28.40km/h
-
VMAX
70.50km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
HRmax
171( 90%)
-
HRavg
140( 74%)
-
Kalorie 5077kcal
-
Podjazdy
1797m
-
Sprzęt Felt F5C
-
Aktywność Jazda na rowerze
100ka ze srednia jakies 31km/h i 900m przewyższenia
200 srednia 28,2km/h i (tak mi pokazało na garminie( 1980m przewyższenia a teraz ubyło 200m z całości.
Kryzys pomiędzy 200-215km, troche mnie przymuliło ale dojadłem i do domu kręciło się elegancko
Kategoria 100km>, 200km>, 30km>, 50km>, solo