dobra zbiórka- nowe tętno maksymalne
-
DST
150.08km
-
Czas
04:52
-
VAVG
30.84km/h
-
VMAX
74.21km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
HRmax
189(100%)
-
HRavg
144( 76%)
-
Podjazdy
1600m
-
Sprzęt Felt F5C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj wyjechalismy w grupie około 25-30 osób.
Po 30 lajtowych km odłaczyło się 5 osób.
Na zmianach nie było specjalnie dużego wysiłku bo jak tylko robiło sie pod góre to ktoś odstawał i grupa musiała zwalniać.
Na głównym podjeździe jeden typek ruszył swoim tempem i ja siedziałem chwile na kole. Początkowo jechaliśmy we 2, ale po 2-3 minutach dołaczyło do nas kolejnych 3 typków. Po jakimś czasie dałem zmiane, ale chyba za słabą bo koleżka po minucie znowu wyszedł na zmiane. Jechaliśmy tak z minute i wyskoczyłem z naprawde mocną zmianą bo myślałem że zostało kilkaset metrów do szczytu, jak sie okazało był jeszcze za tym "szczytem" kolejny szczyt. Wiec poszła naprawde konkretna zmiana, obejrzałem się i widziałem że chłopaki będą jechać na kole więc zrzuciłem 2 biegi w dół i dojebałem do 37-38km/h. Nikt nie próbował doskoczyć :).
Wycisnąłem w ten sposób swóje życiowe tętno.
Kawałek za szczytem zatrzymaliśmy się żeby poczekać na reszte, ale chyba oni zatrzymali się kawałek wcześniej bo czekaliśmy z 10 minut i nikt nie dojechał. Na zjeździe z poziomu 520m na około 100 była rozgrywana meta jakiegoś wyścigu. Akurat w połowie zjazdu musieliśmy się zatrzymać bo jechał wyścig. Jeden typek odskoczył na jakieś 30 sekund.
Wracaliśmy już tylko we 4 bo część osób chciała zobaczyć finisz wyscigu.
Kategoria 100km>, 30km>, 50km>, w grupie