ARMAGEDON
-
DST
48.88km
-
Czas
01:43
-
VAVG
28.47km/h
-
VMAX
79.98km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
HRmax
175( 94%)
-
HRavg
148( 80%)
-
Podjazdy
350m
-
Sprzęt Felt F5C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jeździłem już w ciężkich warunkach, ale dzisiejszy wiatr pobił wszystko. Gdybym nie czuł się zmulony to na pewno bym nigdzie nie pojechał. Dodatkowo odwołali etap giro więc jeszcze bardziej bym się zamulił siedząc w domu.
W mieście wszystkie śmietki, piasek itp fruwało więc trzeba było się pilnować żeby ust nie otwierać. Na wyjeździe z miasta mało brakło a dostał bym gałęzią, która odłamała się z drzewa przy drodze. Już miałem zawrócić po 5km bo stwierdziłem że taka jazda to bezsens ale jednak wizja siedzenia w domu była gorsza niż jazda w takich warunkach. Do Newport chwilami jechałem 20km/h z tętnem 85% po płaskim by za chwile jechać ponad 40 lekko kręcąc. Po odbiciu na Caerphilly na zmiane miałem wiatr boczny, boczny w twarz.
W Caerphilly po odbiciu na rondzie na podjazd wiatr miał być już całkowicie w plecy ale nie do końca tak było.
Na zjeździe jechałem na hamulcach bo dogoniłem auta :/ a mógł być rekord bez problemu.
Już na rozjeździe jechałem prawie nie pedałując 40km/h a przez miasto w niektórych miejscach 60km/h :) Takiego wiatru w plecy jeszcze nigdy nie miałem! Warto było się pomęczyć 1,5h.
Kategoria 30km>, hardcory, solo