panmisiek prowadzi tutaj blog rowerowy

panmisiek

zimny prysznic i masaż czyli słońce, deszcz, grad i wichura

  • DST 45.75km
  • Czas 01:39
  • VAVG 27.73km/h
  • VMAX 70.53km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 176( 95%)
  • HRavg 148( 80%)
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Felt F5C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 stycznia 2013 | dodano: 27.01.2013

Wstaje przed 11 świeci słoneczko, 9 stopni i mega wiatr z zachodu (podmuchy ponad 50km/h) no to odrazu zacząłem sie zbierać na rower. Wyjeżdzam przed 12 na liczniku do słońca 16 stopni, niebo lekko zachmurzone. Wiatr w plecy do Newport więc lajtowo jadąc średnia ponad 30km/h. Odbijam na caerphilly wiatr w twarz, robi się czarno, widzę że czarne chmury idą prosto na mnie więc zacząłem kręcić dość mocno żeby uniknąć zlania deszczem, ale po kilku minutach zaczyna kropić, kilka minut później zaczyna padać. Temperatura w ciągu 5 minut spadła z 16 stopni do 4, a ja jechałem ubrany na krótko jedynie z ocieplaczami na ręce i nogi. Mimo deszczu cisnąłem cały czas żeby tylko szybko dostać się do domu. Po 10 minutach deszczu zaczęło ładować gradem. Deszcz jak zacinał w twarz to troszke bolało ale jak gradem zaczęło napier.... to odrazu musiałem się zatrzymać, schowałem się za słupem bo bolało jak cholera. 10 minut później wyszło znowu słońce, ale przemoczony cisnąłem do domu. Zmarzłem o dziwo jedynie na rozjeździe.


Kategoria 30km>, solo, hardcory


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!